
Niewątpliwie najczęściej odwiedzanym przeze mnie miejscem na Pogórzu Izerskim jest Gierczyn, a właściwie jego odnoga – zwana Laskiem (niem. Foerstel), położona u podnóża wygiętego jak skrzydło samolotu wzgórza Kufel. W cieniu Kufla (i rozłożystego orzecha) stoi targany tutejszymi wiatrami domek (nomen omen pod orzechem). Mieszka tu blogerka i zielarka Ania http://www.rozmowki-kobiece.pl , którą przedstawiałem już kilkukrotnie na moim blogu. Tym razem jednak zawitała do niej na weekend córka Czesia…a że od dawna kiełkował nam w głowach pomysł rustykalnej sesji zdjęciowej, to zgadaliśmy się na piątkowe popołudnie i ruszyliśmy na zbocza Kufla, mając za towarzyszy psa Ani i jej sąsiada…
Gdy zajechałem pod Domek pod orzechem, powitało mnie radosno-ostrzegawcze szczekanie psów. Większy – Gringo, pies Ani, postanowił, że jak zawsze pokaże przybyszowi, że tutaj jest jego ziemia, ale po chwili już radośnie skakał wokół nas. Malutki Riko od razu chciał się bawić – pewnie wiedział, że w wysokiej trawie już nie tak łatwo będzie mógł zobaczyć ludzkich towarzyszy. Na zielonym stoliku przed domem dziewczyn już widniał przygotowany wcześniej jeden z dwóch wianków, które tego dnia miały ozdobić ich głowy. Ręcznie robiony, z ziół porastających okoliczne łąki. Suknie obu pań w sumie też są tutejsze, a nie tam – kupowane gdzieś w wielkim świecie. Jakiś makijaż? A na co to komu – ma być naturalnie, a nie sztucznie. Do tego kilka ozdób typu naszyjniki i mogliśmy przenieść się w czasie kilkaset lat w odmęty gierczyńskiej historii.

Jeśli widać na dole rozmyte rośliny, to znak, że fotograf stał po pas w pokrzywach, mięcie i innych zaroślach, których zapach uprzyjemniał zajmowanie stanowiska do zrobienia zdjęcia 🙂 Następnie ruszyliśmy w górę na wzgórze Kufel.





Sesja, sesja i po sesji – mówią studenci i fotografowie. Bardzo udane piątkowe popołudnie zakończyliśmy pod orzechem, z domową herbatką z malwy, rozprawiając o górach i marzeniach, delektując się fantastycznym widokiem w stronę Gryfowa i Starej Kamienicy. Tak trzeba żyć 🙂
W linkach poniżej znajdziecie jeszcze kilka zdjęć z tej sesji zdjęciowej oraz inne fotki z doliny Ani oraz pozostałe przygody sympatycznej zielarki – polecam!
http://www.rozmowki-kobiece.pl/2019/09/matka-i-corka-wiez-o-ktora-warto-dbac.html
https://www.facebook.com/rozmowkikobiece/